Maj
20, 2016
Bankowość jest potrzebna – banki już nie. Marketplace banking, czyli urynkowienie bankowości.
Temat tego wpisu jest stosunkowo odległy od zagadnień poruszanych na codzień przez Midas24. Aby zrozumieć mechanizmy działania rynku finansowego, nie wolno ograniczać się do detali – czasem trzeba przyjąć szerszą perspektywę. Marketplace banking to termin, który nie posiada odpowiednika w polskim słowniku – z prostej przyczyny: dotychczas nie powstała jeszcze instytucja, która spełniałaby postulat urynkowienia dostępu do usług finansowych. Moment, w którym ostatnia przeszkoda zostanie pokonana, będzie oznaczał kres bankowości w konwencjonalnym wydaniu. Rozważania dotyczące tego zjawiska mają czysto spekulatywny i teoretyczny charakter, jednak zaimplementowanie proponowanych rozwiązań jest wykonalne – co zostanie wykazane w toku analizy. Składają się na nią: próba zdefiniowania terminu marketplace banking i odnalezienia dla niego polskiego odpowiednika; sprecyzowanie mechanizmu działania bankowości rynkowej; wypunktowanie kluczowych barier rozwojowych oraz nakreślenie perspektyw dla tego zjawiska.
Marketplace banking – definicja
Rozwój sektora FinTech należy podzielić na dwie fazy.
Pierwsza fala to internetowe instytucje pożyczkowe, kantory i towarzystwa ubezpieczeniowe, systemy zarządzania kapitałem, platformy inwestycyjne, a także serwisy crowdfundingowe, operatorzy elektronicznych płatności oraz portfele kryptowalut. Lista innowatorów w sektorze finansowym nie jest zamknięta – codziennie pojawiają się nowe przedsięwzięcia, które zastępują dotychczasowe formy usług finansowych.

Druga fala – zgodnie z przewidywaniami ekspertów – będzie polegać na zintegrowaniu wszystkich wymienionych usług w postaci ogólnodostępnej platformy internetowej, która będzie umożliwiać użytkownikom zaciągnięcie kredytu, deponowanie środków finansowych, inwestowanie, dokonywanie natychmiastowych płatności, wymianę walut i kryptowalut oraz podjęcie szeregu innych czynności, które dotychczas były zarezerwowane dla banków.
Pojawia się pytanie: czym różni się marketplace banking od tradycyjnej bankowości? Odpowiedź tkwi w ilości: za pośrednictwem banku w wersji 2.0 klient będzie miał możliwość wybierania zewnętrznych dostawców usług finansowych. Tradycyjny bank to osiedlowy warzywniak, posiadający produkty tylko jednej marki – bank rynkowy to supermarket, który nie skazuje klientów na jednego dostawcę, lecz pozwala samodzielnie wybierać spośród wielu dostępnych opcji.
Powyższa analogia pozwala zdefiniować marketplace banking (bankowość rynkową) jako integrowanie zewnętrznych instytucji finansowych z wykorzystaniem wirtualnej platformy, która będzie stanowić dla konsumentów finansowe centrum zarządzania.
Aby dana instytucja spełniała definicję banku rynkowego, powinna:
-
Działać w oparciu o internetową platformę, bez oddziałów stacjonarnych
-
Posiadać taki interfejs programistyczny aplikacji (API), który zintegruje ją z podmiotami zewnętrznymi
-
Stworzyć odpowiednią infrastrukturę z zakresu KYC (ang. know your customer – poznaj swojego klienta)
-
Zdobyć licencję bankową od stosownego organu sprawującego nadzór nad lokalnym rynkiem finansowym
-
Posiadać rozbudowane struktury CRM – zautomatyzowana sprzedaż i zarządzanie wiedzą są kluczowe
Jedynymi usługami finansowymi świadczonymi bezpośrednio przez bank rynkowy, byłyby: prowadzenie rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych, udostępnianie elektronicznego portfela oraz wydawanie kart kredytowych oraz debetowych. Z tego powodu konieczne będzie uzyskanie licencji – w polskich warunkach wydawanej przez Komisję Nadzoru Finansowego. Nic nie stoi na przeszkodzie, by bank rynkowy działał na międzynarodową skalę – jedyną barierą są koszty uzyskania licencji w poszczególnych państwach i dostosowanie świadczonych usług do lokalnych regulacji prawnych.
Bankowość rynkowa – zintegrowana technologia finansowa (FinTech) w służbie konsumenta
Przedstawiona wizja nowoczesnej instytucji finansowej nie musi wzbudzać przerażenia w sektorze bankowym – konwencjonalne banki mogą stać się pionierami rodzącej się branży, choć skala zmian koniecznych do przeprowadzenia skutkowałaby z pewnością przejściowymi perturbacjami związanymi z modyfikacją dotychczasowego modelu działania. Wysoką cenę za rewolucję zapłaciliby nie właściciele czy członkowie rad nadzorczych, tylko szeregowi pracownicy, zajmujący się obsługą klienta oraz pracujący na stanowiskach, którym zagraża nieuchronna automatyzacja.
Rzecz jasna – bank rynkowy nie oferowałby wyłącznie pozabankowych produktów finansowych – wśród zewnętrznych podmiotów zintegrowanych z platformą największą rolę nadal odgrywaliby bankowi giganci. Postawienie ich w jednym szeregu z przedsiębiorstwami wywodzącymi się z branży FinTech spowodowałoby utratę monopolu na licencjonowane usługi finansowe przez konwencjonalne banki.
Kto zyska, a kto straci na nadchodzącej rewolucji? Scenariusz, w którym strat nie odnotują ani banki, ani firmy z branży FinTech jest jak najbardziej możliwy do zrealizowania. Przyczyna tkwi w tym, że multibank (bank rynkowy) będzie w stanie pozyskać więcej klientów, niż sektor bankowy i pozabankowy działające osobno, na dotychczasowych warunkach. Bariera pomiędzy oboma sektorami zostanie ostatecznie zniesiona, co położy kres dyskryminacji osób w trudnej sytuacji materialnej. Dodatkowo – wirtualna platforma będzie sprzyjać oszczędzaniu:
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: ponad 4 miliardy mieszkańców tej planety nie posiada żadnej historii kredytowej, co dyskwalifikuje tę rzeszę ludzi w oczach tradycyjnej bankowości. To ofiary wykluczenia z systemu bankowego, które nie posiadają dostępu do usług finansowych. Kredytowa „niewidzialność” spycha te osoby na margines. Powołanie do istnienia banków rynkowych położyłoby kres finansowemu apartheidowi, który ma się dobrze w XXI wieku.
Przeszkody na drodze do innowacji – regulacje prawne, konieczne inwestycje i wdrożenie rozwiązań informatycznych
Lista problemów, które trzeba rozwiązać przed założeniem banku rynkowego, odpowiada w dużej mierze poszczególnym elementom, tworzącym tego typu przedsiębiorstwo. Należy wyróżnić trzy główne dziedziny, które komplikują realizację wizji.
Pierwszym zadaniem, z którym będą musieli zmierzyć się założyciele banku rynkowego, jest zaprojektowanie technologicznej warstwy przedsięwzięcia. Stworzenie stosownego API, interfejsu łączącego zewnętrzne podmioty z użytkownikami, czy zaimplementowanie algorytmów dokonujących oceny ryzyka kredytowego będzie wielkim wyzwaniem, jednak twórcy będą mogli bazować na rozwiązaniach, których skuteczność została potwierdzona przez firmy z branży FinTech. Technologiczny aspekt przedsięwzięcia nie jest zatem kluczową barierą.
Znacznie trudniejsze będzie stworzenie bazy klientów i efektywne zastosowanie rozwiązań z zakresu CRM. Aby przedsiębiorstwo funkcjonowało efektywnie, konieczne będzie pozyskanie przynajmniej kilkuset tysięcy użytkowników. Rodzi się pytanie: w jaki sposób przyciągnąć ich do platformy, skoro identyczne usługi są oferowane przez bezpośrednią konkurencję? Przekonanie większości konsumentów do tego, że zintegrowanie większości lub wręcz wszystkich usług finansowych w jednym miejscu będzie przedstawiało poważne trudności – pomimo niekwestionowanej wygody i opłacalności takiego rozwiązania. Skuteczne przełamywanie oporów będzie wymagało precyzyjnego zdefiniowania celów – poleganie na inwencji działu marketingu lub zewnętrznych agencji reklamowych nie wystarczy.
Dostosowanie się do regulacji prawnych będzie wymagało wysokich nakładów finansowych – bank rynkowy będzie musiał spełniać te same wymagania, co zwyczajny bank – w innym wypadku nie uzyska licencji niezbędnej do wykonywania zamierzonej działalności. Zgromadzenie odpowiedniego kapitału zakładowego, liczonego w milionach lub dziesiątkach milionów euro jest wykonalne, jednak trudno przypuszczać, by inwestorzy i członkowie rad nadzorczych wyasygnowali takie sumy na podstawie prezentacji w programie PowerPoint. Przekonanie ich do tego, że ten pomysł na biznes jest możliwy do zrealizowania i jednocześnie skalowalny będzie wymagało ponadprzeciętnej umiejętności perswazji bądź wrodzonej charyzmy.
Perspektywy – czy w ciągu najbliższych pięciu lat powstanie pierwszy bank rynkowy?
Odpowiedź na to pytanie powinna być twierdząca, jednak opór ze strony światowej finansjery i ustawodawców może stać się na tyle silny, że plany stworzenia pierwszego, pełnoprawnego banku rynkowego spełzną na niczym. Zgodnie z przewidywaniami Philippe’a Gelisa, współzałożyciela serwisu Kantox, pierwszy multibank powstanie w ciągu od dwóch do pięciu lat. Gelis opiera swoje przewidywania na tym, że bank rynkowy posiadałby zdolność do rywalizowania z konwencjonalnymi bankami bez konieczności budowania portfolio produktów finansowych od zera – włączenie ich w ofertę nastąpiłoby natychmiastowo. Tempo rozwoju zależałoby wyłącznie od postępu w integrowaniu platformy ze zewnętrznymi podmiotami i skuteczności pozyskiwania klientów.

Nasuwa się dodatkowe pytanie: kto założy pierwszą platformę, stanowiącą pełnoprawny marketplace bank – czy uczyni to konwencjonalny bank, czy może firma z sektora FinTech, wspierana przez fundusze hedgingowe lub VC (venture capital)? Zgodzę się z opinią Gelisa, który jest przekonany, że żaden reprezentant sektora bankowego nie podejmie takiego ryzyka. Potencjalne skutki opisywanej rewolucji (tak, to słowo jest nadużywane, w wyniku czego się zdewaluowało) lub transformacji są nieprzewidywalne, a ryzyko kanibalizacji – zbyt wysokie, by zyskać akceptację sektora bankowego.
Podsumowanie
W ramach zaprezentowanej analizy zdefiniowano termin marketplace lending, tłumaczony jako bankowość rynkowa. Egzemplifikacja banku rynkowego to platforma internetowa, łącząca konsumentów z zewnętrznymi dostawcami usług finansowych. Takie rozwiązanie wiązałoby się ze wzrostem dostępności usług finansowych, a konkurencja pomiędzy zewnętrznymi podmiotami skutkowałaby obniżeniem kosztów, ponoszonych przez klientów. W treści analizy przedstawiono pięć elementów, składających się na bank rynkowy oraz zidentyfikowane główne bariery, hamujące powstanie tego typu instytucji. Przedstawiono także perspektywy dla sektora finansowego i szacowaną datę powołania do życia pierwszego, pełnoprawnego banku rynkowego.
Źródła:
Snitkof, D. (2015). Marketplace Lending: From the Inside, Looking Out. The Journal of Structured Finance, 21(3), 11-14.
Philippe Gelis – Fintech (or marketplace) banks: the second wave of fintech